Michał zakłada aparat tylko, gdy musi. Słyszane wtedy dźwięki są dla niego „przeraźliwe i pełne bzdur”. — Nie potrafię zrozumieć, jak funkcjonujecie w takim gwarze, pełnym rozmów, szumu i muzyki — mówi. Mimo że jest Głuchy, znalazł swój sposób, by „słyszeć”. — Jestem nastawiony na dźwięk wizualny i to jest dla mnie piękne. Żeby go dostrzec, trzeba „wyłączyć słuch” — tłumaczy, dodając, że codzienność G/głuchych nie jest łatwa.